Historia sukcesu: Jak zabezpieczyła randkę i odzyskała ex
Dziś mam dla Ciebie wyjątkową ucztę. W zeszłym tygodniu miałem przyjemność przeprowadzić wywiad z Sarah, która jest jedną z naszych. Ponownie, jeśli nie zwracałeś uwagi, robiłem tę serię, w której przeprowadzałem wywiady z osobami, które przeszły przez nasz program i odzyskały swoich byłych.
Prawdopodobnie najlepsze w tym wszystkim jest to, że sprawdzam swoje ego przy drzwiach i po prostu patrzę, co działa. Oznacza to, że nie obchodzi mnie nawet, czy zastosowali strategie, których uczymy w naszym programie.
Chodzi wyłącznie o wyniki.
Cóż, dzisiejszy wywiad to żyła złota.
Transkrypcja historii sukcesu
Chris:
W porządku. Dzisiaj porozmawiamy z Sarah, która jest jedną z naszych wspaniałych historii sukcesu, która przeszła przez program i odzyskała swojego byłego. Będziemy po prostu zadawać jej pytania o to, co zrobiła, że zadziałało. Jak się masz, Sarah?
Sarah:
Och, w porządku. Jestem dobry. Jak się masz?
Chris:
Wisi tam. Wisi tam. Masz z powrotem swojego byłego i jedno, nie wiem, czy wiesz, ostatnio robiliśmy to, w którym próbujemy nagrać historię sukcesu w tygodniu, w którym publikujemy to na naszym kanale YouTube. Po prostu próbujemy dowiedzieć się, co robią ludzie, którzy odnoszą sukcesy, a jakie osoby, którym się to nie udaje. Oczywiście ty i twój były chłopak rozstaliście się.
Sarah:
Mm-hmm (twierdząco). Tak.
Chris:
Jakoś trafiłeś w naszą atmosferę i kupiłeś nasz program. Nie wiem, czy prowadziłeś jakieś coaching ze mną, czy raczej z trenerem Anną. Ale ja po prostu chcę się z tobą zmierzyć, w porządku, musisz przejść przez to rozstanie. Jaka jest Twoja pierwsza odpowiedź na to rozstanie? Czy od razu przechodzisz do Google i… czytasz wszystkie artykuły, które możesz przeczytać o odzyskaniu byłego? Jak to było dla ciebie?
Sarah:
Tak, w zasadzie to właśnie zrobiłem. Ale wtedy byłam taka niespokojna. Nie wiem, co robić. Płakałem jak zwykle. Płakałem-
Chris:
Przeszedłeś przez proces żałoby.
Sarah:
Tak. Dobrze. Tak, proces.
Chris:
Jak długo to ci trwało?
Sarah:
Miesięcy.
Chris:
Miesięcy? W porządku. Więc trzymaj się. Podaj nam daty. Kiedy dochodzi do tego zerwania?
Sarah:
Miało to miejsce pod koniec września ubiegłego roku.
Chris:
W porządku. Jak długo trwa ten proces żałoby, zanim osiągniesz Odzyskiwanie Ex Boyfriend?
Sarah:
Właściwie to odkryłem program mniej więcej w tym samym czasie. Tak, na początku października.
Chris:
W porządku.
Sarah:
Ale w tym czasie proces żałoby wciąż trwa.
Chris:
Widzę.
Sarah:
Próbowałem dowiedzieć się, dlaczego tak się stało. Winię siebie za zerwanie i tak dalej. Tak. A potem odkryłem twój program i powiedziałem w stylu: „W porządku. Dlaczego nie spróbować? ” Ponieważ wtedy nadal chcę z nim być.
Chris:
Wchodzisz do programu, oczywiście wchodzisz do grupy na Facebooku i zauważyłem, że wchodzisz w interakcję z innymi osobami w grupie na Facebooku. Czy zostałeś partnerem jednego z Battle Buddies, który pomoże ci przejść przez ten proces żałoby?
Sarah:
Tak. Tak. Sparowali mnie z kimś, kto jest blisko mojego regionu. Mój Battle Buddy naprawdę pomaga. Następnie przeczytałem również wszystkie inne historie w grupie na Facebooku. Tak więc znalazłem kilka osób, które w rzeczywistości są bardzo pozytywne i bardzo podążają za programem w tamtym czasie, więc próbowałem ich dodać i próbowałem im dać upust. Jak odpowietrznik. Ale oni coś w rodzaju: „Och, tak. Rozumiem, jak się czujesz. Ale możemy razem przez to przejść ”. Rzeczy jak te. Wszystko jest po prostu pozytywne.
Chris:
W porządku. Wchodzisz do grupy na Facebooku, wchodzisz w interakcję z tamtejszymi ludźmi. Czy w ogóle zastosowałeś tradycyjną regułę braku kontaktu?
Sarah:
Tak.
Chris:
Czy pamiętasz, jak długo obowiązywała Twoja zasada braku kontaktu? Ponieważ minęło trochę czasu, odkąd oczywiście to zacząłeś.
Sarah:
Myślę, że zacząłem od razu w październiku. A potem nagle nadszedł tajfun [przesłuch 00:04:15] -
Chris:
Ok, jak huragan, tajfun.
Sarah:
Tak. Więc jak ja-
Chris:
Więc lubisz się martwić o swojego byłego w tym.
Sarah:
Tak. Nagle mój były skontaktował się ze mną, a on zapytał mnie: „Jak się masz? Mam nadzieję, że z tobą wszystko w porządku. To jest centrum… Jeśli coś się wydarzyło, możesz iść tutaj ”.
Chris:
Och, wow.
Sarah:
Tego typu rzeczy.
Chris:
Potrzebował matki natury, aby zaangażować się w to, że dotarł do ciebie. Potrzebujecie tylko huraganu, chłopaki. Czy pamiętasz, jak długo to było w No Contact? Ignorowałeś go, a potem ten tajfun przychodzi do głowy? Czy byłeś już w połowie tego? Czy prawie skończyłeś z tym? Czy właśnie to zacząłeś?
Sarah:
Myślę, że to było kilka tygodni później. Myślę, że około dwóch lub trzech tygodni, jeśli się nie mylę. Nie, to chyba jakieś dwa tygodnie. Potem mam ochotę odpowiedzieć. Nie powinienem. Wiem, że nie powinienem.
Chris:
Więc złamałeś zasady i odpowiedziałeś. Odpowiedziałeś mu więc, ponieważ w zasadzie mówi: „Hej, to jest miejsce, do którego należy udać się z tajfunem, jeśli złapie Cię tajfun”. Co powiedziałeś, pamiętasz?
Sarah:
Powiedziałem tylko: „Tak. Dzięki za troskę.' Powiedziałem. Odpowiedziałem: „Dziękuję za troskę. Nic mi nie jest. Czuję się dobrze sam. ” Właśnie tak powiedziałem. Coś w tym stylu. Nie pamiętam.
Chris:
Więc dosłownie mówisz: „Tak, czuję się dobrze sam, bez ciebie”.
Sarah:
Tak. W pewnym sensie, ale nie do końca. A potem poszedłem do grupy i opowiedziałem im historię. Wtedy powiedzieli: „Nie. Musisz zrestartować. ” Więc mam [przesłuch 00:06:12] -
Chris:
Uruchomiłeś ponownie, tak. Czy zastosowałeś się do ich rady?
Sarah:
Tak. Zrobiłem. Od razu poszedłem na NC.
Chris:
W porządku. Więc poszedłeś do zasady braku kontaktu. Zacząłeś od nowa. Czy przeszedłeś przez całą drugą drogę?
Sarah:
Tak.
Chris:
W porządku. Jak długo to trwało? Jak 30 dni, 21 dni? 45 dni?
Sarah:
Planowałem to zrobić przez 30 dni, ale potem czuję się z tym dobrze. Skupiam się na sobie. Dużo czytałem. Wyszedłem z przyjaciółmi. To tak, jakbym nie robił tego przez jakiś czas, od zerwania. Ubrałam się. Opublikowałem zdjęcia, a potem zrobiłem wszystko, co mi się podoba. Ale czytanie bardzo mi wtedy pomaga.
Chris:
Jakie rzeczy czytałeś? Czy czytasz jak samopomoc, na przykład poprawiając siebie typu rzeczy? A może chodziło raczej o fikcyjne rzeczy, aby oderwać się od zerwania?
Sarah:
Cóż, bardziej chodzi o pliki dostarczone przez grupę na Facebooku.
Chris:
W porządku. Więc chodzi bardziej o samopomocowe rzeczy, jak: „Hej, to jest to, co powinieneś robić ze swoim czasem”.
Sarah:
Tak.
Chris:
Czy miałeś ochotę przejść przez ten okres bez kontaktu, w którym skupiasz się na sobie, naprawdę coś zmieniło?
Sarah:
Tak. Tak. Czuję, że to zerwanie… Zrozumiałem, że to nie moja wina. I zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę oboje możemy popracować nad tym, jeśli da mi więcej czasu na wyjaśnienia. Ponieważ zerwanie wydarzyło się tak, jak ooh, hah, tak. Jak nagle
Chris:
To było nieoczekiwane.
Sarah:
Tak. Niespodziewanie.
Chris:
To było dla ciebie po prostu szokujące.
Sarah:
Tak. A on powiedział, „Ok, to wszystko. Nie jesteśmy już dziewczyną chłopaka. Otóż to.'
Chris:
W porządku. Czy byłoby uczciwie powiedzieć, że ponieważ przerobiłeś ten brak kontaktu po sprawie tajfunu, zacząłeś od nowa, decydujesz, że zamierzasz zrobić 30-dniowy brak kontaktu i zaczynasz się skupiać na sobie, myślisz, że to sprawiedliwe co dało ci spojrzenie na takie, jak: „Hej, on musi mnie bardziej szanować, jeśli mamy wrócić razem?”
Sarah:
Tak.
Chris:
W porządku.
Sarah:
Potrzebowałam, żeby też usłyszał moją opinię. Nie tylko jego opinia.
Chris:
Czy czujesz, że twój związek przed zerwaniem był podobny do tego, w którym pozwalasz mu mieć swoją wolę?
Sarah:
Tak. Mogę tak powiedzieć.
Chris:
W porządku.
Sarah:
Potem od 30 lat miałem sesję z Anną.
Chris:
Ania.
Sarah:
A potem z 30 dni przedłużyłem go do 40-
Chris:
Cztery pięć.
Sarah:
Cztery pięć.
Chris:
45 dni.
Sarah:
Ale to nie… Tak, około 45 dni. Potem zacząłem pisać pierwsze SMS-y.
Chris:
Jak poszło, kiedy… Czy najpierw skontaktowałeś się z nim? Pozwól, że zadam ci to pytanie. Kiedy spędzasz 30 dni i przedłużasz je do 45 dni, czy w ogóle skontaktował się z tobą za pośrednictwem wiadomości tekstowych w tym czasie?
Sarah:
Nie.
Chris:
Nie. Więc to ty musiałeś skończyć swoją zasadę zakazu kontaktu i najpierw skontaktować się z nim. Jak poszła ta interakcja?
Sarah:
W końcu wyszło pozytywnie. Właśnie odpowiedział na moje pytanie.
Chris:
Okej, więc właśnie odpowiedział na pytanie.
Sarah:
Tak. A potem próbowałem zakończyć to, sms-y, na wysokich dźwiękach. Myślę, że pierwszy z nich był między neutralnym a pozytywnym.
Chris:
W porządku. Neutralnie ok, więc niezbyt pozytywne, ale trochę lepsze niż neutralne, ok. To jest pomiędzy.
Sarah:
[przesłuch 00:10:29].
Chris:
W porządku.
Sarah:
Tak. [niesłyszalne 00:10:33].
Chris:
To była pierwsza interakcja, którą mieliście. Oczywiście w którymś momencie odbędzie się druga rozmowa przy tekście. Jak szybko to się dzieje?
Sarah:
W porządku. Szczerze mówiąc, myślałem, że No Contact był dla mnie najtrudniejszy, tak jak ten proces, o którym myślałem. Ale potem doszedłem do-
Chris:
SMS-y.
Sarah:
… SMS-y, to było dla mnie najtrudniejsze.
Chris:
Jestem naprawdę ciekawa, dlaczego tak myślisz?
Sarah:
Ponieważ nie możesz po prostu napisać, co chcesz. Jak wspomniałeś, musisz obejść jego zainteresowanie. Właściwie napisanie strategii zajęło mi kilka dni. Powiedziałbym: „Dobra, wypisz jego zainteresowania”, takie rzeczy. To trochę jak-
Chris:
Och, zadzierało z tobą. Ponieważ myślisz: „Och, chcę porozmawiać o rzeczach, o których chcę porozmawiać, ale wiem, że nie mogę. Muszę porozmawiać o rzeczach, o których chce rozmawiać. I nie wiem, co lubi ”.
Sarah:
Tak.
Chris:
Udało się, bo najwyraźniej zaangażowałeś go w jego interesy. Albo tak zakładam, prawda?
Sarah:
Tak. Tak. Zadziałało. Zadziałało.
Chris:
W porządku. Zaangażowałeś go w jego interesy. Ciekaw jestem, kiedy zaangażowałeś go w jego interesy, czy czułeś, że był bardziej zaangażowany w rozmowy? A może chodziło po prostu między neutralnym a pozytywnym podejściem?
Sarah:
Powiedziałbym, że zależy to od tematu.
Chris:
W porządku.
Sarah:
Ponieważ kilka pierwszych, pierwszy poszedł dobrze, ponieważ dotyczy jego zainteresowań. A potem drugi chyba nie poszedł dobrze. Był na mnie widmem.
Chris:
Och, więc nawet nie odpowiedział.
Sarah:
Tak. To znaczy, odpowiedział.
Chris:
Och, po prostu się wtedy nie zaangażował.
Sarah:
Tak. Jak jedno lub dwa słowa, w ten sposób. Jak na początku [przesłuch 00:13:00] -
Chris:
Rozumiem.
Sarah:
Chciałem to zakończyć. Ale skończył pierwszy.
Chris:
W porządku. Ale odpowiedział, choć to tylko kilka słów, co nie jest doskonałe. Kiedy sprawy zaczęły nabierać rozpędu?
Sarah:
Nie pamiętam. Myślę, że po piątym czy szóstym tekście myślę, bo w międzyczasie… Okej, z moim byłym wtedy zdałem sobie sprawę, że czytałem jego wzór. Upewniam się, że w porządku, kiedy jest odpowiedni czas, aby mi odpowiedzieć? Ponieważ w końcu zdałem sobie sprawę, że jeśli piszę do niego w ciągu dnia, odpowiadanie zajęło mu więcej niż trzy do czterech godzin.
Chris:
Łał. Zauważyłeś, że jeśli wysyłasz mu SMS-y w ciągu dnia, odpowiedź zajmuje mu kilka godzin. Zakładam, że w nocy reaguje dużo szybciej.
Sarah:
Tak. Właśnie to sobie uświadomiłem. Dlatego.
Chris:
Czy dowiedziałeś się, że to dlatego, że ma pracę przez cały dzień?
Sarah:
Tak. Tak. On jest zajęty. W pewnym sensie rozumiem, bo on mówi: „Jeśli pracuję, muszę się skupić na swojej pracy. Nie przeszkadzaj mi ”, coś w tym stylu. A potem rozmawiałem z moim, jednym z członków na Facebooku. Potem pytam ją w stylu: „Okej. Co muszę zrobić? Jak myślisz, kiedy powinienem do niego napisać? Zawsze odpowiada mi około trzech do czterech godzin. To znaczy, że muszę go w jakiś sposób naśladować, prawda? Jeśli czekam tak długo, już idę spać. Zwykle się budzę, muszę wstać wcześnie. Zawsze zostawiam rozmowę w zawieszeniu. A ja tego nie chcę. Chcę wyjść na dobre. Muszę znaleźć strategię ”.
Sarah:
Właśnie wtedy zdałem sobie sprawę, kiedy rozmawiałem o tym z moim Battle Buddy, a ona zasugerowała: „Dobra, więc dlaczego nie zrobić tego w nocy? SMS-y w nocy po zakończeniu pracy. Możesz po prostu założyć, o której godzinie. I to wszystko. Zostaw go na wysokim poziomie. To wszystko.'
Chris:
To prawie tak, jakbyś angażował go w rozmowę w nocy. I czuje: „Och, to jest zabawne”. A potem myśli o tym przez cały dzień, mając nadzieję, że będziesz do niego pisać przez cały dzień, tylko… Czy mam rację, w tym momencie piszesz do niego tylko w nocy?
Sarah:
Tak. W tym momencie.
Chris:
A ty mówisz, że to naprawdę sprawiło, że wszystko idzie szybciej i lepiej.
Sarah:
Powiedziałbym, że tak. Powiedziałbym, bo są też dni, kiedy w ogóle nie jest zaręczony. Jak mówię, zależy to od tematu. Gdyby naprawdę interesował się tematem, dużo by mi odpowiadał. A potem zawsze go zostawiam, tak jak po sms-ie zawsze wychodzę na jakieś pięć lub cztery dni, tak. A potem, gdy przyzwyczailiśmy się do wzoru tekstowego, spróbowałem wypełnić lukę.
Chris:
W porządku. Po prostu mam to prawo. Na początku mówisz, że kiedy po raz pierwszy zacząłeś do niego wysyłać SMS-y, sprawiasz, że minie dużo czasu, zanim będziesz miał kolejną rozmowę. Ale im częściej to robisz, tym mniejsza byłaby luka, do tego stopnia, że w pewnym momencie codziennie piszecie SMS-y?
Sarah:
Mm-hmm (twierdząco). I w tym momencie, zamiast ja zaczynać [przesłuch 00:17:16] -
Chris:
Ach, zaczynał rozmowy.
Sarah:
Tak. Tak.
Chris:
Piękny. To cudownie. Czy masz ochotę, jak długo… ponieważ myślę, że jest to wielkie pytanie, które ma wiele osób, które słuchają tego podcastu. A to coś w stylu: „To ja, tak jak Chris, mówisz mi, że muszę najpierw napisać do mojego byłego. Czego potrzeba, żeby najpierw wysłał do mnie SMS-a? ”
Chris:
A moja teoria zawsze była taka, że jeśli robisz to, co zrobiłeś, jeśli robisz to, co robi Sarah, gdzie zaczynasz rozmowę, a potem ją kończysz, w końcu zacznie pragnąć rozmowy i najpierw wyciągnie rękę. A ty mówisz, że właśnie to ci się przydarzyło.
Sarah:
Tak.
Chris:
Niesamowite. Co to zajęło? Jak długo wysyłaliście SMS-y w tę iz powrotem, zanim w końcu zobaczyliście się osobiście?
Sarah:
Zajęło to chwilę.
Chris:
Zajęło to chwilę.
Sarah:
[przesłuch 00:18:07]. Zajęło to chwilę. Dobra, zobaczmy. Mniej więcej w październiku, listopadzie. Zaczęło się w połowie listopada, rozpoczęliśmy fazę wysyłania SMS-ów.
Chris:
W porządku. Faza wysyłania wiadomości rozpoczyna się w połowie listopada. To jakieś dwa i pół miesiąca.
Sarah:
A potem myślę, że do stycznia robi się ciekawiej.
Chris:
Wysyłaliście SMS-y przez trzy, trzy i pół miesiąca.
Sarah:
Tak przypuszczam, tak.
Chris:
I w końcu jesteście… Kto naciska na osobiste spotkanie? Czy wy bierzecie telefon jako następny? A może przechodzisz od razu do etapu osobistego?
Sarah:
Ups. Przepraszam. To był mój alarm.
Chris:
Czy to twój chłopak właśnie dzwoni?
Sarah:
Nie, to mój alarm.
Chris:
Dzwoni na antenę, chłopaki.
Sarah:
Nie, czekaj.
Sarah:
Byłem tym, który próbował-
Chris:
Widzisz go osobiście?
Sarah:
Nie. Wcześniej miałem rozmowę wideo.
Chris:
Ok, więc rozmowa twarzą w twarz, czat wideo, Skype, rzeczy tego rodzaju?
Sarah:
Tak. Ponieważ w rozmowie poprosiłem go o pomoc w rozliczeniu podatku.
Chris:
Och piękne. Nic nie sprawia, że ktoś zwraca większą uwagę niż… Fakt, że chciał Ci pomóc w zeznaniu podatkowym, jest słuszny, to dobry znak, bo nikt nie chce składać zeznań podatkowych.
Sarah:
Tak. Nie.
Chris:
Myślę, że to oczywiście dobry znak. W ten sposób skłoniłeś go do robienia rzeczy twarzą w twarz.
Sarah:
Tak, ponieważ powiedziałem: „Och, muszę przeprowadzić rozmowę wideo, ponieważ naprawdę cię potrzebuję-
Chris:
Tak jak tego potrzebujesz
Sarah:
… Musisz to zobaczyć ”.
Chris:
Och, to takie genialne. To takie mądre, Sarah.
Sarah:
Ale w międzyczasie, podczas rozmowy, ponieważ zamieściłem wiele rzeczy. Rzadko w swoich mediach społecznościowych, takich jak Facebook czy Instagram. Dlatego często korzystamy z aplikacji do czatu LINE. Większość zdjęć zamieściłem tam zamiast na Facebooku i Instagramie. I pomyślał, że już kogoś mam.
Chris:
Och, pomyślał, że już się spotykasz.
Sarah:
Tak.
Chris:
Myślał, że odeszłaś od niego.
Sarah:
Mm-hmm (twierdząco). Przed rozmową wideo pytał mnie „Czy jesteś z kimś?”
Chris:
Och, już się martwi, że odeszłaś od niego.
Sarah:
Nie wiem, może. Ale nie pokazał, że był-
Chris:
W takim razie próbował rozegrać to spokojnie.
Sarah:
Tak.
Chris:
Próbował o to zapytać, nie wychodząc gwałtownie i będąc naprawdę szczerym. Łowił ryby, myślę, że to dobry sposób na określenie tego.
Sarah:
Tak.
Chris:
To kolejna interesująca rzecz, której nauczyłeś się na czacie twarzą w twarz. Czy po tym, jak naruszysz tę faktyczną sprawę ze zwrotami podatkowymi, stanie się to nową normą, w której cały czas rozmawiacie twarzą w twarz? A może to, że od razu wracasz do pisania SMS-ów?
Sarah:
Nie, to jest jak pomiędzy.
Chris:
OK, więc robicie wszystko, co wydaje się istotne dla rozmowy.
Sarah:
Mm-hmm (twierdząco).
Chris:
Czasami piszesz, czasami robisz rzeczy twarzą w twarz. I w końcu jeden z was zacznie naciskać na osobiste spotkanie. Kto to zrobił? Czy to ty naciskałeś na to? A może to on do tego dążył?
Sarah:
To ja.
Chris:
Och, dobrze. Nie, to jest piękne. Jak to zrobiłeś? Jak udało ci się go zgodzić?
Sarah:
Po rozmowie wideo. Próbowałem przed spotkaniem, już planuję, dobrze, powinienem zrobić, kiedy powinno być spotkanie? Nakładam na to oś czasu. Muszę się upewnić, że mam z nim kolejny telefon. Z rozmowy wideo o podatku zakończyłem. A potem próbowałem kontynuować, ponieważ wypełnienie formularza zajęło dużo czasu. Skończyłem to. Powiedziałem: „OK, kontynuujmy następnym razem”. A potem drugi raz trochę o formularzu podatkowym, ale potem idę z jego, mówiąc o jego ówczesnych zainteresowaniach. Interesował się anime.
Chris:
Można, że tak powiem, mieszać przyjemne z pożytecznym.
Sarah:
Tak. [przesłuch 00:23:20].
Chris:
Za pierwszym razem nie udało Ci się wypełnić formularza podatkowego. Skorzystałeś z tego i powiedziałeś: „Hej, zróbmy to jeszcze raz w przyszłym tygodniu”, żeby ponownie zadzwonić. Ale zamiast płacić podatek przez cały czas, zaczynasz z nim po prostu normalną rozmowę organiczną.
zabić drozda zdrowego rozsądku
Sarah:
Tak.
Chris:
I oczywiście idzie dobrze?
Sarah:
Tak, ostatecznie. A potem dalej robię jak SMS-y. A potem użyłem, powodem spotkania jest to, że on też mi pomógł, ponieważ angażuję się z nim, wykorzystując to, co mamy do rozmowy w rozmowie. A potem używam tego samego tematu do spotkań. Na przykład-
Chris:
Kocham. To takie sprytne. To sprytne, ponieważ formularze podatkowe, każdy, kto kiedykolwiek musiał składać formularze podatkowe sam, musiałem to zrobić i otrzymałem pomoc, przebrnięcie przez te formularze zajmuje dużo czasu. Mówisz, że nadal korzystasz z formularza podatkowego, aby zobaczyć się z nim osobiście, jak: „Hej, czy mógłbym po prostu zobaczyć się z tobą osobiście, żebyś mógł mi w tym pomóc?”
Chris:
Poza tym to jest jak dama w niebezpieczeństwie. Chce ci pomóc. Chce poczuć się jak bohater.
Sarah:
Tak. Ostatecznie. Potem umówiłem się na spotkanie. Umówiłem się na spotkanie, a potem spotkaliśmy się w kawiarni. Mówi: „Och, minęło trochę czasu”, takie rzeczy. A potem zdałem sobie sprawę, „OK, potrzebuję pomocy”. Ale w końcu, głupi jestem, nie zrobiłem, mój laptop się wyczerpał, więc nie mogliśmy nic zrobić. Pomyślałem: „O mój Boże. Spieprzyłem ”w ten sposób. Pierwsze spotkanie.
Chris:
Nie. Czy to jednak wyszło na twoją korzyść? Ponieważ prawie zmusiło cię to do rozmowy o kilku zwykłych sprawach.
Sarah:
Tak. I wtedy zdecydowałem, ok, tak to się skończyło. Więc mogę po prostu trochę z nim porozmawiać. A potem zamiast pomagać mi w tym czasie, po prostu musieliśmy porozmawiać. Tak jak to, co działo się w jego życiu i yada, yada, yada. I mówię o tym, co robiłem yada, yada.
Sarah:
A potem trwa to tylko około półtorej godziny. Powiedziałem więc: „Och, muszę wyjść. Po tym muszę spotkać się z moim przyjacielem - powiedziałem. Potem po drodze zawsze, kiedy byliśmy parą, zawsze widywał mnie prosto na stację. Nigdy nie zostawił mnie samej.
Chris:
W porządku.
Sarah:
To właśnie zrobił.
Chris:
Odprowadził cię na stację kolejową.
Sarah:
Tak.
Chris:
Aby cię chronić, że tak powiem.
Sarah:
Tak. Po drodze, kiedy przechodziliśmy przez sygnalizację świetlną, próbował mnie w ten sposób przytulić. Ale nie stawiałem oporu. Próbował trzymać mnie za ramię. Ale nie stawiałem oporu-
Chris:
Och, więc ma ramię wokół twojego ramienia. I po prostu pozwól mu to zrobić.
Sarah:
Tak. Ale potem powiedziałem, a potem, gdy zobaczył mnie na stacji, po prostu mówię: „Ok, to wszystko. Ok, porozmawiamy znowu ”, w ten sposób.
Chris:
Właśnie tak?
Sarah:
Właśnie tak. A potem wszystko zamieściłem na Facebooku. I wtedy dostałem reakcję ze strony modów, a potem inni również zareagowali na sytuację i tak dalej. A potem powiedzieli: „Och, myślę, że poszło całkiem nieźle”.
Chris:
Nie, to poszło niesamowicie. To naprawdę sprytne, ponieważ twoja sprawa z formą podatkową stawia go w tej złożonej pozycji bohatera przez całą drogę, przez wszystkie rozmowy telefoniczne, które musi ci pomóc w podatkach. Wyczerpujący się laptop był błogosławieństwem w nieszczęściu, baterii. Właściwie myślę, że to genialna rzecz, ponieważ przyszedłeś tam i zmusza cię to do normalnej rozmowy. I zaczyna… Najwyraźniej jeszcze go nie odzyskałeś.
Sarah:
Nie.
Chris:
Co trzeba zrobić, żeby piłka przekroczyła linię bramkową? Do miejsca, w którym prosi cię, żebyś znowu była jego dziewczyną
Sarah:
W porządku. Potem poszliśmy na drugie spotkanie, które, jak sądzę, zainicjował on.
Chris:
To zawsze dobry znak. Więc on inicjuje drugie spotkanie.
Sarah:
Tak. A potem mówię: „Och, potrzebuję twojej pomocy w czymś”. Znowu używam… Ale ten jest inny, ponieważ chciałem pojechać gdzieś, gdzie mógłby mi pomóc w szkole-
Chris:
Szkolne rzeczy.
Sarah:
… Szkolne rzeczy, bo pracuję w szkole jako nauczyciel. A jednocześnie chcę pojechać do miejsca, które jest trochę romantyczne.
Chris:
Chcieliście mieć trochę więcej prywatnego obszaru, w którym możecie się po prostu połączyć.
Sarah:
Tak. Przepraszam, tak.
Sarah:
Potem wybrał to miejsce. Powiedział, dobrze, bo wtedy był to kwiat wiśni.
Chris:
Och, bardzo ładnie. To tak romantyczne, jak to tylko możliwe, Sarah.
Sarah:
Tak. Powiedziałem mu: „O tak. Dlaczego nie? Spotkajmy się. Możesz mi pomóc ”.
Chris:
O tak, czemu nie?
Sarah:
Tak czemu nie?
Chris:
Chodźmy do kwitnących drzew. W porządku.
Sarah:
A potem powiedziałem: „OK, musisz mi pomóc znaleźć sprzęt do gry w baseball do szkoły”, ponieważ on jest w baseball.
Chris:
W porządku. To całkiem nieźle.
Sarah:
Tak. Powiedziałem: „Potrzebuję pomocy w sprawach drużyny baseballowej”.
Chris:
W porządku. Pracujesz w szkole. Wybierasz jego mózg do gry w baseball. „Pomóż mi wybrać coś do baseballu”.
Sarah:
Tak.
Chris:
Wow, jesteś taki mądry. Nie sądzę, żebyś… Zanim zaczęliśmy nagrywać, po prostu to grałeś. Odpowiadasz: „Och, tak naprawdę nie zrobiłem nic takiego specjalnego”. Wszystko to jest naprawdę sprytne. Po prostu nie sądzę, że dajesz sobie wystarczająco dużo uznania.
Sarah:
Nie. W każdym razie dziękuję moim Battle Buddies. Napisaliśmy dużo tekstu, dużo przeprowadziliśmy burzę mózgów.
Chris:
Miałeś ten system wsparcia wszystkich dziewczyn i tak dalej.
Sarah:
Tak.
Chris:
A więc te bejsbolowe. Pomaga ci w zdobywaniu rzeczy do baseballu. I zakładam, że wydarzy się tu coś romantycznego.
Sarah:
Tak.
Chris:
W porządku. Przejdźmy do rzeczy, Sarah. Przejdźmy do rzeczy.
Sarah:
Potem, zanim poszliśmy do sklepu z baseballem, powiedział: „Dobra, chodźmy obejrzeć kwitnące wiśnie”. Wie, że interesuję się fotografią. Przyniosłem aparat
Chris:
Och, dobrze. Przyniosłeś aparat.
Sarah:
Tak, zabrałem ze sobą aparat. A potem zrobiłem kilka zdjęć. A potem mówię: „Okej, pozuj dla mnie”. Zrobiłem mu zdjęcia. Szliśmy normalnie. A potem nagle przywiózł mi to jedyne miejsce, w którym powiedział: „Och, to moje ulubione miejsce do oglądania kwitnących wiśni”. Powiedział to do mnie. Szliśmy i walczyłem wtedy z aparatem. Próbowałem włożyć go z powrotem do futerału, bo już skończyłem robić zdjęcia. Potem, kiedy szliśmy, złapał mnie za rękę.
Chris:
Ooh, złapałem za rękę, dobrze. Co się potem dzieje?
Sarah:
To był tylko nastrój, w którym ...
Chris:
OK, masz kwiaty wiśni, wiatr się kołysze. Chwyta cię za rękę.
Sarah:
I było obok jeziora, małego jeziora.
Chris:
Och, dopiero teraz przygotowujesz scenę jeszcze lepiej. Czy przez jezioro było ogrodzenie, do którego można podejść do jeziora?
Sarah:
Tak. Myślę że nie. To tylko spacer po jeziorze.
Chris:
W porządku. To chodnik wokół jeziora. I chwyta cię za rękę. Czy on próbuje cię pocałować?
Sarah:
Nie.
Chris:
Nie. To takie sprzeczne z warunkami klimatycznymi. Tak dobrze to zbudowałeś.
Sarah:
Nie. W końcu trzymamy się za ręce do końca. Potem zabrał mnie do sklepu baseballowego. Trzymając się za ręce, nic nie powiedział. Nie powiedział: „Wróćmy razem” czy coś takiego. Nic.
Chris:
Nic takiego.
Sarah:
Nic.
Chris:
To było tak, jakby właśnie złapał cię za rękę. Mówi: „Jesteś mój”.
Sarah:
Tak. Więc po prostu musiałem-
Chris:
Czy przynajmniej rozmawialiście o tym, jak zamierzacie wrócić do siebie? A może było to po prostu założone od tego momentu?
Sarah:
Nic. Nic.
Chris:
Nic. Wróciliście razem bez tej rozmowy. Jesteś teraz tylko chłopakiem i dziewczyną.
Sarah:
Tak. Ostatecznie.
Chris:
Ciekawy.
Sarah:
Tak, ale wtedy o tym nie rozmawialiśmy. Potem poszliśmy do sklepu baseballowego. Pomógł mi z baseballem i tak dalej. Potem zakończyłem spotkanie.
Chris:
Łał. A więc czy on trochę się nadstawiał na kolejne spotkanie?
Sarah:
Tak. Ale z powodu jego pracy-
Chris:
Minęło trochę czasu, zanim to się stało?
Sarah:
Tak. Właściwie zajęło mi to około 10 miesięcy, w ten sposób, jak ...
Chris:
Och, od początku do końca odzyskanie go zajęło 10 miesięcy.
Sarah:
O tym.
Chris:
Wow, jesteś jedną oddaną kobietą. O kurczę. 10 miesięcy.
Sarah:
Czekać. Październik, listopad, grudzień, styczeń, luty, marzec, kwiecień, maj, wtedy moje urodziny. Tak, wokół tego. Jak dziewięć miesięcy.
Chris:
A więc dziewięć, dziesięć miesięcy.
Sarah:
Tak, dziewięć miesięcy.
Chris:
Łał. Więc go odzyskałeś.
Sarah:
Tak. Trzecie spotkanie było właściwie tym, na którym ja… Ponieważ on nic nie powiedział-
Chris:
Nic nie powiedział. Zachowujesz się jak chłopak i dziewczyna, ale nie masz jeszcze tej wytwórni.
Sarah:
Tak. Nie, tak jak kontaktowaliśmy się każdego dnia, codziennie wysyłaliśmy SMS-y, dzwoniliśmy. A potem, ale nadal nic od niego. Po prostu założyłem, że jesteśmy już chłopakiem i dziewczyną, ale chcę potwierdzenia [przesłuch 00:35:22] -
Chris:
Tak, potrzebujesz potwierdzenia.
Sarah:
Tak. Nie chcę zostawiać rzeczy w zawieszeniu. Później spytałem o trzecie spotkanie.
Chris:
Jak go zapytałeś? Czy zabrałeś go do romantycznego otoczenia przed kwitnącymi wiśniami, mrugnąłeś oczami i powiedziałeś „Hej, co my?” Czy ty to zrobiłeś? A może było to po prostu dosadne: „Hej, co to jest?”
Sarah:
Cóż, trochę tak, jakby zasięgnęłam rady od Anny, bo boję się tylko, że to zrujnuję. Ponieważ prawie jestem na miejscu.
Chris:
Tak, w zasadzie tam jesteś. Masz wszystko oprócz etykiety.
Sarah:
Tak. Nie chcę tego zrujnować, postawiłem kolejne, jak to nazwiesz, spotkanie z Anną.
Chris:
Prowadziłeś coaching z trenerem Anną, który regularnie Ci doradzał. A ty po prostu mówisz: „Posłuchaj Anno, co pomoże mi przejść przez ten garb? Jak mogę go zmusić do… ”Na czym się zdecydowaliście?
Sarah:
Tak. Anna bardzo dobrze podaje mi strategie. Ale nie tylko strategie, ale także doradzała mi w wielu sprawach z zakresu psychologii i tym podobnych. Potem jakby szkicowała rozmowę, jak powinna się skończyć. Ale poczekaj, pozwól mi… W pewnym sensie poszedłem za tym.
Chris:
Postępowałeś zgodnie z jej radą podczas prawdziwej rozmowy z nim.
Sarah:
Tak. Anna powiedziała, że jeśli chcesz, jak to powiesz, żeby zaangażował się w rozmowę, nie mogę, tak jakbym nie powinien robić tego jak sesja jeden na jeden, ponieważ będzie czuł, że go przesłuchuję. Zamiast tego muszę zrobić coś takiego, jak on coś robi. Na przykład, jeśli jest w kuchni, więc powinienem tam porozmawiać.
Sarah:
No dobra, trzecie spotkanie było takie, że chcę świętować jego urodziny, więc zrobiłem kartkę. Potem dałem mu wizytówkę. W tym czasie spacerowaliśmy po parku. Daję mu swoją wizytówkę. Powiedziałem jak-
Chris:
Dałeś mu kartę, spacerujesz po parku.
Sarah:
Tak. Powiedziałem: „Och, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin”. Więc… Czekaj, czekaj, czekaj. Poszukam rozmowy.
Chris:
W tej chwili przegląda swoje notatki z trenerem Anną.
Sarah:
Ah, dobrze. Dobrze. Wcześniej, przepraszam przed spotkaniem, coś się wydarzyło. W pewnym sensie zostawił mnie wiszącego z moim tekstem. Ale z… Wcześniej jestem typem osoby niespokojnej, więc zawsze [niesłyszalne 00:39:34] lubię: „Gdzie jesteś? Gdzie [przesłuch 00:39:36] -
Chris:
W porządku. Więc tak, [niesłyszalne 00:39:38].
Sarah:
Tak. Kiedy poszedłem do programu, zdałem sobie sprawę, że to nie jest coś dobrego do zrobienia.
Chris:
Nie. To sprawia, że wydajesz się trochę bardziej niepewny siebie niż w rzeczywistości. Uprzątnąłeś to, więc już tego nie robisz, prawda?
Sarah:
Tak.
Chris:
Ale prawdopodobnie doprowadza cię to do szaleństwa. To jak „Co się dzieje?”
Sarah:
Tak. Dokładnie. Wtedy zdałem sobie sprawę, że od kiedy dołączyłem do programu, mogę się kontrolować. W pewnym sensie kontroluję swoje emocje. Lubię: „W porządku. Daj mu przestrzeń. On tego potrzebuje ”. Dałem mu dużo miejsca między tekstem. Kiedy mi nie odpowiedział, po prostu mówię: „W porządku. Zrobię swoje. Nie muszę się o niego martwić, cokolwiek. Wyśle do mnie SMS-a, jeśli coś się stanie ”. Rzeczy jak te. Więc nie martwię się tak jak wcześniej.
Sarah:
Potem coś się wydarzyło na kilka dni przed spotkaniem. Poszedł ze swoim klientem do baru. A potem jeden z jego przyjaciół, chłopak, uderzył go.
Chris:
Uderzył go?
Sarah:
Tak. Uderz go.
Chris:
Uderzył go.
Sarah:
Tak.
Chris:
W porządku. To jest zwrot w historii.
Sarah:
Więc wtedy mi powiedział. A potem zacząłem się martwić. Więc się martwiłem, ale zostawił mnie wiszącego.
Chris:
Czekaj. Dlaczego został uderzony? Czy zapytałeś go w stylu: „Dlaczego zostałeś uderzony? Dlaczego ktoś cię uderzył? ”
Sarah:
Tak. W tym właśnie pomogła mi Anna. Potem podczas spotkania… Przed spotkaniem po prostu wysyłam mu SMS-a, jak zwykle: „OK, czy się spotkamy?” Na przykład dah, dah, dah, coś takiego. Właściwie nie mówiłem o tym incydencie.
Chris:
W porządku.
Sarah:
Powiedziałem tylko: „Och, martwię się”, coś takiego: „Ale dzięki Bogu, wszystko w porządku”. Tak. Kiedy spotykam się na spotkaniu, przytulam go, a potem mówię: „Jestem taka szczęśliwa, że wszystko w porządku. Martwiłem się o ciebie. I zdenerwować, że ktoś cię uderzył ”. A potem go słucham. A potem powiedział: „Nie oszukuję cię” czy coś takiego, powiedział w ten sposób.
Sarah:
Po prostu czasami takie rzeczy zdarzają się w barze. A para, jego przyjaciele, dziewczyna i chłopak dołączają do nich. A potem nagle, znikąd, po prostu go uderzył. Myślę, że może rozmowa, którą mieli [przesłuch 00:43:09] -
Chris:
Coś go poruszyło. Twój były chłopak powiedział coś, co go skłoniło do ...
Sarah:
Może. Może.
Chris:
W porządku. Wykorzystujesz to jako odpowiedni moment, aby być troskliwą dziewczyną. Jak skłonić rozmowę do zadawania pytań, uzyskania etykiet?
Sarah:
W porządku. Następnie, po tym, jak go wysłuchałem, on powiedział: „Rzecz w tym, że nie napisałem do ciebie o tym, ponieważ nie chcę o tym rozmawiać. Chcę zapomnieć o tym, co się stało ”. Tak mi powiedział. A potem mówię: „OK, akceptuję”. A potem powiedziałem: „Wierzę, że mnie nie zdradzasz, ponieważ wiem, że jesteś lojalny”. Powiedziałem: „Jednak zdziwiłem się, że powiedziałeś, że nie oszukujesz”. Więc to wtedy używam tego w stylu: „Czy to oznacza, że jesteśmy w związku i na randkach?”
Chris:
Och, sprytnie. Więc co powiedział?
Sarah:
Dlatego, że po prostu powiedziałem: „OK, chciałem zapytać, ponieważ myślałem, że się spotykamy. Ale nie powiedziałeś tego. Chciałem się tylko upewnić, dlatego powiedziałem:
Chris:
Trenerka Anna w zasadzie wykreśliła coś w stylu: „Hej, prawdopodobnie to właśnie powie”. I właśnie wykonałeś scenariusz.
Sarah:
Tak.
Chris:
Co on powiedział?
Sarah:
Dobrze, więc-
Chris:
Czy powiedział: „Och, tak, jesteśmy w związku”.
Sarah:
Wtedy trzymaliśmy się wtedy za ręce. A potem powiedział do mnie: „Lubię cię”. Powiedział, że tak jak w kulturze japońskiej tak naprawdę nie mówimy: „Kocham cię. Kocham Cię.'
Chris:
W porządku. Mam cię.
Sarah:
To jest zawsze jak [niesłyszalne 00:45:01] coś takiego. Więc on mówi: „Och, lubię cię. Ale nie jestem pewien, kim jesteśmy - powiedział. Na przykład: „Co masz na myśli, mówiąc, że się spotykamy?” A potem powiedziałem, że jesteśmy w związku. Powiedziałem, że chcę tylko to potwierdzić. „Chcę to tylko potwierdzić, ponieważ nigdy o tym nie rozmawiamy. Codziennie piszemy. Robiliśmy takie rzeczy jak para - powiedziałem. A potem powiedział: „Tak, umawiamy się”.
Chris:
W porządku. Otóż to. Dostałeś potwierdzenie.
Sarah:
Tak.
Chris:
Udało się. Został uderzony przez jakiegoś gościa w barze, pomógł ci go odzyskać. Kto wiedział?
Sarah:
Tak.
Chris:
Łał. Kiedy spoglądasz wstecz na swoje 10- lub 9-miesięczne doświadczenie, co według Ciebie pomogło Ci najbardziej? Jeśli wybrałeś tylko jedną rzecz, co według ciebie zrobiło dla ciebie największą różnicę? ”
Sarah:
Aby się podbudować, powiedziałbym trzy rzeczy. Battle Buddies, dużo czytania, coaching z Anną.
Chris:
Och, dobrze. Więc mamy tam trzech. Battle Buddies, czyli system wsparcia, który zapewnia. Czytanie, które jest jak czytanie programu, czytanie jakiejkolwiek innej rzeczy, aby rozwijać swój umysł. A potem ktoś, kto jest z tobą, aby pomóc ci przejść przez trudne chwile. I czujesz, że te trzy rzeczy zrobiły największą różnicę?
Sarah:
Tak. Powiedziałbym, ponieważ na początku nie mogłem kontrolować swoich emocji. Nie mogłem. Byłem jak wszyscy-
Chris:
Jak długo minęło, zanim poczułeś, że sobie z tym poradzisz?
Sarah:
Bycie UG?
Chris:
Tak.
Sarah:
Po kilku miesiącach. Myślę, że robienie NC… OK, powód, dla którego chcę w tym czasie przedłużyć NC, ponieważ myślę, że nadal muszę kontrolować swoje emocje, nie przez niego, ale przez siebie w tamtym czasie.
Chris:
W porządku. Powiem ci coś interesującego, co zauważyłem. Kiedy przeprowadzam te wywiady, jedyną konsekwencją, którą widzę w prawie każdym z nich, jest jeden wzorzec: ludzie, którzy poświęcają swój czas podczas Bez kontaktu, aby skupić się na sobie. I trochę spojrzeć na obszary, w których czują się słabo. Dla ciebie to kontrola emocjonalna.
Sarah:
Tak.
Chris:
Bardzo się cieszę, że powiedziałeś, że rozszerzyłeś swoją zasadę braku kontaktu, ponieważ to mówi mi, że naprawdę wkładasz w to dużą wartość. I nie mogę ci powiedzieć, jak bardzo to pomaga, kiedy ponownie skontaktujesz się ze swoim byłym, ponieważ myślę, że tak wiele osób po prostu próbuje pośpiesznie przejść przez zasadę zakazu kontaktu bez wykonywania tej ciężkiej pracy. I nie jest to łatwe.
Sarah:
To nie jest.
Chris:
Ty też, tylko moje wstępne przemyślenia na temat wysłuchania twojej sytuacji, uważam, że to genialne wykorzystać podatki jako sposób na uzyskanie jego pomocy i wymusić naturalny sposób rozmowy przez telefon i naturalny sposób spotkania się. . Pomyślałem też, że to naprawdę szczęśliwy zbieg okoliczności, że w laptopie zabrakło baterii. Niemal zmusza cię do naturalnej rozmowy. I czuję, że zacznę polecać ludziom takie pomysły do narysowania, jakby to był haczyk do telefonu.
Sarah:
[przesłuch 00:48:26].
Recenzja filmu chrześcijańskiego piękna i bestia
Chris:
Wyznaczasz trendy, Sarah.
Sarah:
Nie? Nie. Dobrze-
Chris:
Więc-
Sarah:
Tak, przepraszam-
Chris:
Nie? Nie. Idź naprzód.
Sarah:
Myślę, że Anna bardzo mi w tym pomogła. Jak [Kirsty 00:48:45] też, jak w grupie.
Chris:
Tak, Kirsty. Niektóre mody ci pomagają. Naprawdę bardzo polegałeś na tej grupie wsparcia, systemie wsparcia w grupie ERP na Facebooku.
Sarah:
Tak. Na początku wcześniej, bo za bardzo się boję, jaka byłaby jego odpowiedź. W tym czasie nadal jestem trochę zaniepokojony, ponieważ ciągle patrzyłem na jego media społecznościowe.
Chris:
Tak.
Sarah:
Ale wtedy mniej niespokojny. To po prostu „OK, nieważne. OK, chodziłeś tu i tam ”. Ale to jest to. Nie martwię się zbytnio. Ale zainicjowanie pierwszego tekstu było dla mnie stresujące, ponieważ nie wyobrażam sobie, jak by na to zareagował. Wiele szkiców naprawdę pomaga. Notuję też każdą rzecz, która [przesłuch 00:49:46] -
Chris:
Och, więc wszystko nakreśliłeś, żeby zobaczyć wzorce i tym podobne.
Sarah:
Tak. Zapisałem również jego odpowiedź, jak w Excelu, i wszystko, co dała mi Anna. Podążałem za tym. Wszyscy moi planiści są przeważnie zajęci punktami z programu.
Chris:
To jest piękne. To cudownie. Patrząc wstecz, czy czujesz, że odzyskanie go zajęło dużo czasu, czy czujesz, że tak było, czy jesteś zadowolony z wyniku i wszystkiego, teraz, gdy go masz z powrotem?
Sarah:
Tak.
Chris:
To wspaniale.
Sarah:
Tak, ponieważ teraz widzę związek z innej perspektywy. Stałem się mniej niespokojny. Dałem mu więcej miejsca. I on to docenia. To tak, jakbym mógł teraz odczytać jego wzór. Co tydzień, nawet jeśli codziennie wysyłamy SMS-y, prawie codziennie, ale są też dni, w których po prostu musi coś zamknąć.
Chris:
Chłód. Rozumiem, tak. Po prostu potrzebuje tych dni, aby po prostu odetchnąć, a potem wrócić do tego.
Sarah:
Tak.
Chris:
I nie przeszkadza ci danie mu tej przestrzeni, ponieważ czujesz się tak bezpiecznie ze sobą.
Sarah:
Tak. Mogę lubić: „Tak, wszystko w porządku. Mam swoje rzeczy do zrobienia ”, takie rzeczy. Program pomaga mi np. „OK, teraz rozumiem, czego potrzebujesz”. I naprawdę to docenia. Myślę, że przed programem tego nie widzę. Nie wiem, czego potrzebujesz? Myślę, że mieliśmy problem w rozmowie, aby prowadzić otwartą rozmowę, taką jak to, czego potrzebujemy, czego nie chcę, żebyś robił, takie rzeczy.
Sarah:
Ten program naprawdę pomaga mi lepiej go poznać.
Chris:
Cóż, bardzo dziękuję za udzielenie wywiadu. Właściwie jestem pod wrażeniem niektórych rzeczy, które zrobiłeś. Czuję, że to było sprytne. Zamierzam całkowicie porozmawiać o tym w poście na blogu lub czymś w tym rodzaju, o wykorzystaniu jego zainteresowania, aby go przyciągnąć, lub skorzystaniu z przysługi, aby wciągnąć go w rozmowę telefoniczną, ponieważ zadziałało to tak dobrze dla ciebie. To naprawdę sprytne. Ale dziękuję bardzo za przybycie i zrobienie tego.
Sarah:
Dziękuję za zaproszenie.